Rzutem na taśmę tytuł Zabójcy dostaje Assassin.
No niestety, to zdecydowanie najbrzydszy zabójca jakiego widziałem. Myślę, że moja opinia nie odstaje daleko od innych. Pomysłowość i forma tej figurki jest prawie tak dobra, jak wykonanie jego sztyletu. Przyznaję, że nie miałem żadnego pomysłu na tę postać. Zapewne wyglądałby lepiej, gdybym uparcie nie chciał trzymać się kolorystyki przedstawionej na kartach poszukiwaczy. Na żywo wygląda on może nieco lepiej ze względu na mniejszą ilość rozbłysków. Przed malowaniem za to jego głowa była jeszcze większa.
Nie mam więcej uwag.
2 komentarze:
Prawdziwie 'zabójczy' model. Choć w sumie na tle pozostałym rzeźb (przynajmniej na zdjęciach) nie wygląda najgorzej.
Dzięki ;)
Prześlij komentarz